piątek, 27 lipca 2018

#21 /Inny świat/

Inny świat-tym właśnie była dla Uasi Lwia Ziemia.Wogóle nie przypominała Mrocznej Ziemi.Uasi uznała,że jest dobra,pełna zwierzyny,tylko na pech..nie była Mroczna.Dla Uasi jej dom był najlepszy,a lwioziemki najgorsze.Zwłaszcza Simba..
Zaplanowała już całą zemstę.
Tym czasem,tak jak mówiła,zbliżyła się do Sawy.Lew nic nie podejrzewał i odwzajemnił uczucie pięknej ciemnej lwicy.
Uasi ukończyła polowania z Leah,na własne rządanie,kiedy jej to świetnie wychodziło.Tajemnica nie wydała się,chodź minął cały miesiąc.

Uasi otworzyła jasne oczy,od razu ziewając.Postanowiła sprawdzić kryjówki,które pokazała jej Leah zaledwie dwa dni temu.Przecież musiała dokończyć swój plan.Chodź bardzo jej się zaczęło podobać na Lwiej Ziemi i nawet poczuła coś do Sawy,nie mogła zapomnieć o tym,dlaczego tutaj się nie urodziła.Przez wygnanie jej matki.
Uasi odkryła jednak coś,co ją zdziwiło.A była to informacja,że jej babcia żyję.Z daleka przyglądała się brązowej lwicy,mającej takie same oczy jak Uasi i Shetani.Nie odważyła się jednak podejść i przedstawić.To mogło zniszczyć jej plan na amen.

Szybko załatwiła to,co miała zrobić,by wrócić na obiad.Lwioziemcy już zjadali swój posiłek.Uasi przecisnęła się,by dorwać do mięsa zebry.Kiedy uznała że się najadła,odnalazła wzrokiem Sawę.
-Wiesz co,z chęcią przystanę na twoją propozycję?
-Tą o dżungli?
-Nie nie..tą o polowaniu,-uniosła do góry jedną brew,-trochę mi się nudzi.
Sawa uśmiechnął się szyderczo,lecz nim odpowiedział,zawołała do Kiara.Pobiegł więc do matki,po czym odeszli na bok.
Uasi usiadła.Dopadł ją pewien plan.A gdyby największą zemstą,było pozbycie się córki Simby? Albo i lepiej,otrucie całej sawanny! To było tak doskonałe,że Uasi uśmiechnęła się.
Kiedy Sawa ponownie do niej podszedł,ustalili,że zapolują na góralki.A trzeba dodać,że było to dziecinnie łatwe.

Uasi pewnie przyczupnęła,a gdy tylko dojrzała góralki,od razu zaatakowała.Złapała za pierwszym razem trzy.Sawa złapał jednego.Wybałuszył oczy.
-Ło,jakbyś całe życie jadła góralki.
-Bo tak było..-wypaliła Uasi,nim ugryzła się w język.Sawa uniósł do góry jedną brew, więc dodała,-I ptaki..są pyszne.
Sawa wybuchł donośnym śmiechem.
-W takim razie,możesz zjeść Zazu!-śmiał się dalej,-Tego starego majordamusa marudę!
-Ok,-wzruszyła ramionami Uasi.
Lew wybuchnął głośniejszym śmiechem.
-Zabawne! -kiedy uspokoił się,podeszli do wodopoju,z którego się napili.Sawa odezwał się:
-Muszę iść..mama mówi,że mamy lekcję
Uasi podniosła zaciekawiona brew i z kpiną spytała:
-O kręgu życia? No tak..w końcu jesteś przyszłym królem.
Sawa wzruszył ramionami.
-Nauka jest nudna,ale wiesz co..kiedyś gdy będę rządził,będę potrzebował królowej,-puścił do ciemnej oczko,przejechał ogonem po jej boku i odszedł ku Lwiej Skale.

Uasi od razu wstała i skierowała się do baobabu Rafikiego.Skorzystała,że szamana nie było i porwała kilka przypadkowych liści.Udała się następnie na Złą Ziemię i zerwała z niego kilka korzeni.Napiła się wody i wrzuciła mieszankę w jej błękit.Zaśmiała się szyderczo,kiedy zauważyła,że ryba pływająca w wodopoju padła na dno nieżywa...Silna trucizna,idealnie.
Ale skoro miała być podlejsza..
Odeszła na granicę i wywołała ogień.Czerwony płomień zaczął się szybko rozprzestrzeniać.Uasi uznała,że jest idealnie okrutna.Szybkim krokiem wróciła na Lwią Skałę.Tam przyczepiła się do dwójki małych lwiątek.Wolała udawać ,że się z nimi bawi,by mieć wymówkę.

Faktycznie,niewiele czasu później,pożar wyszedł na jaw.Na zdziwienie Uasi,szybko został ugaszony.Z niezadowoleniem,zdała sobie z tego sprawę.Dumna mogła być natomiast z tego,że nikt jej nie podejrzewał.Mała ,szara lwiczka i druga kremowa,spojrzały na nią prosząco.
-Pobawisz się z nami jeszcze jutro?
Zobaczywszy,że Kiara wchodzi do jaskini,uśmiechnęła się miło.
-Oczywiście.Chętnie.
Lwiczki szczęśliwe odbiegły.Uasi pomyślała,że to dziwne,jak szybko mogła je uszczęśliwić i jak nie musiały kryć się z przyjaźnią.U nich na Mrocznej...poczekaj,po co ona ciągle musiała o tym myśleć? To był inny świat i chciała się z niego cieszyć.
Podeszła do Kiary.
-Coś się stało?
-Właściwie to tak,-Kiara westchnęła,-ktoś zatruł rzekę podczas pożaru wiele zwierząt poszło się napić i wszystkie odeszły z Kręgu Życia,-zatrzęsła się,-to straszne..kto mógł to zrobić?!
-Przynajmniej była to tylko trzydziestka ssaków,dobrze,że tak szybko wyszło to na jaw,-Kovu polizał Kiarę za uchem,-bo mogło się skączyć gorzej.
-I tak jest źle.
-Prawda..kto mógł to zrobić?-Uasi udała zaskoczenie.Pochyliła przed parą władców głowę,-pójdę już spać.
-Nie idź.Chce byś wyszła z Sawą,Leah na patrol wzdłuż granicy,-zarządził Kovu
Skinęła głową i szybko opuściła jaskinię.Sawa czekał na szczycie Lwiej Skały i zawołał ją do siebie.Uasi wspięła się,by usiąść obok niego.Wyczuła ciepłe spojrzenie pary królewskiej z dołu i uśmiech Sawy.
-Uwielbiam tu siadać.Patrz..zachód! Wkrótce niebo rozświetlą gwiazdy,obejrzymy je.I Rafiki mówił,że księżyc ma być czerwony..mega ,prawda?
Uasi musiała przyznać mu rację.Złączyła z nim ogon.
-Racja.Wspaniale.


-Podoba ci się na Lwiej Ziemi?-spytała Leah
Uasi musiała przyznać,że teraz nie skłamała:
-Podoba mi się.
Lubiła czuć mięką trawę pod łapami,oglądać nocą gwiazdy,polować,jeść,spacerować i być WOLNĄ.
Idąc za lwioziemcami wzdłuż granicy,zastanawiała się czy jest jedną z nich.Nie..zdecydowanie nie była.Nie zamierzała być przemiła,czy pomocna.Kiedy Sawa objął ją ogonem,nie odepchnęła go jednak.Mogła przecież korzystać jeszcze,prawda? Przecież do czego miała wracać.
Spojrzała na gwieździste niebo i czerwony księżyc.Tak..tu było okey.


Hej.Rozdział pisany na szybko,bez weny,dlatego jest taki krótki.Tutaj Uasi zaczyna mieć wątpliwości,czy chce być Mrocznoziemką,wyrzutkiem.Jak myślicie ,którą drogę wybierzę? I który lew stanie u jej boku? Możecie się tego dowiedzieć,jeśli będziecie dalej czytać historię Uasi!
Pozdrawiam c: i życzę miłej księżycowej nocy!
Jutro mam osiemnaste urodziny siostry,więc nie będzie chyba rozdziału ;)

2 komentarze:

  1. Najlepszego z okazji urodzin i powrotu weny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę że wybierze Kifo
    W końcu Sawę tylko wykorzystuje do swoich celów. Ktoś spytał jej czy jest z Rajskiej Ziemi a ona to potwierdziła. Sawie mówiła że z Ptasiej

    OdpowiedzUsuń